Etykiety

środa, 20 stycznia 2016

Top 3 kosmetyków do makijażu roku 2015

            Na początku 2015 roku opisywałam Wam 5 najgorszych kosmetyków, które miałam nieprzyjemność poznać w roku 2014. Dzisiaj skupię się na przyjemniejszej części, czyli tych najlepszych, godnych polecenia produktach. W pierwotnej wersji posta zamierzałam wybrać 5 kosmetyków, które podbiły moje serce, ale końcowo zdecydowałam się pokazać Wam trzy prawdziwe perełki, których wiem, że nic mi nie zastąpi na baaardzo długi czas.

Nr 1. Lakiery do paznokci Maybelline - seria Forever Strong Super Stay 7 Days
          Nie opiszę jednego konkretnego koloru, ponieważ w swej kolekcji mam 5 i wszystkie lubię tak samo mocno. Przede wszystkim lakiery są niezwykle trwałe, nawet bez top coatu utrzymują się parę dni. Kolory są super – niezwykle nasycone. Wystarczy jedna wartswa, aby równomiernie pokryć paznokieć, choć ja mimo wszystko preferuję standardowo 2 warstwy lakieru. W kolejnym (lub jednym z kolejnych) poście postaram Wam się pokazać piękne kolorki, które mama posiadam. W mojej kolekcji wylądowały dwie czerwienie, dwa róże i jedna mięta. Każdy z nich jest będzie odpowiedni na inną okazję. Lakiery są tanie, możemy je dostać w każdej drogerii za ok. 15 zł, ale warto czekać na promocje – 40/50%.


Nr 2. Trwała pomadka w płynie Bourjois Rouge Edition Velvet.
           Na ten moment posiadam tylko jeden kolor – nr 11, ale pomadka ta już zachęciła mnie do kupna kolejnych. Produkt ma za zadanie być trwały, utrzymywać się na ustach przez wiele godzin – i to też robi. Po paru godzinach, posiłku delikatnie zjada się od środka, ale wygląda to bardzo naturalnie. Konsystencja jest bardzo przyjemna dla ust, masełkowata i przede wszystkim pomimo matu i niezwykłej trwałości nie wysusza ust, nie zastyga na nich, tworząc twardą skorupę. Jak na razie jest to mój nr 1, jeśli chodzi o trwałe pomadki. Cena nie jest zachęcająca – 50 zł bez promocji, ale warto polować na okazje J  



Nr 3. Cień do powiek Meybelline, kolor 98 Creamy Beige
         Uwielbiam ten produkt. Kupiłam go niedawno, bo w listopadzie, ale już wiem, ze jest to mój absolutny hit. Nigdy nie wierzyłam, że makijaż oka można wykonać jednym cieniem. A jednak! Ten kosmetyk wygląda pięknie na powiekach. Jego wykończenie jest delikatnie satynowe, super się rozprowadza, nie tworzy grudek. Może też stanowić fajną bazę pod mocniejszy smoky eye. Zawsze, gdy chcę wyglądać ładnie i elegancko, ale nie bardzo dysponuję dostatecznie dużą ilością czasu, aplikuję ten produkt palcem na powiekę, dodaję kreskę, tuszuję rzęsy i jestem w 100% gotowa na wyjście J Polecam Wam spróbować – jeśli nie ten kolor, to może pokusicie się na jakiś jaśniejszy, bardziej rozświetlający. Zapewniam, że jakość jest bardzo dobra!



To tyle jeśli chodzi o moich faworytów roku 2015. Mam nadzieję, że choć część z Was zainspiruję do spróbowania któregoś z powyższychproduktow. Naprawdę warto! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz