1. O mężczyźnie Lew-Starowicz

Moja ocena 7/10.
2. Kamyk – Joanna Jodełka
Druga pozycja autorki, którą miałam przyjemność przeczytać.
Początkowo książka nie zapowiadała się ciekawie, wręcz męczyłam się czytając
pierwszych 30 stron. Jednak później akcja rozkręca się i wciąga na tyle, że
prawie całą zdążyłam przeczytać w 2 dni. Może dwa zdania o fabule. Główny
bohater – kawaler, któremu daleko do stabilizacji, w wyniku bardzo
niesprzyjających okoliczności wplątuje się w dziwną sytuację. Musi sprawować
opiekę nad córką kobiety, z którą połączył go jednorazowy seks i którą ktoś z
jakiegoś powodu chciał zabić. Co gorsza, jego podopieczna jest niewidoma i na domiar
złego bardzo pyskata i krnąbrna. Czy zatwardziały bezdzietny kawaler zdoła temu
zadaniu podołać? Czy jest szansa, że Kamila, czyli tytułowy Kamyk nawiąże
normalny kontakt z obcym mężczyzną, który jest z nią pod nieobecność mamy? Tym
bardziej, że próba zabójstwa matki dziewczynki dalej nie jest sprawą zamkniętą,
a klucz do odnalezienia sprawcy leży w rękach niewidomej Kamilii, która pomimo
swego kalectwa, została obdarzona innym darem – niezwykłym wręcz węchem. Książka
naprawdę wciąga – jest śmieszna, momentami wzruszająca, stale trzyma w
napięciu. Czytając ją na zmianę albo śmiałam się w głos, albo płakałam. A dawno
tak mi się nie zdarzyło. Polecam sprawdzić tę pozycję!
Moja ocena - 8/10
3. Ciernista róża – Charlotte Link
Druga, przeczytana przeze mnie pozycja autorstwa wyżej
wspomnianej pisarki. I po raz kolejny nie zawiodłam się. Jak zawsze miałam
lekki problem z rozkręceniem się, ale to u mnie normalne. Jednak w momencie
kiedy akcja ruszyła, ja nie mogłam oderwać się od czytania.
O czym jest książka? Opowiada historię życia pewnej
staruszki, Beatrice, mieszkanki wysp normandzkich. Co ciekawe okres młodości
kobiety przypadał na lata II wojny światowej, która również dotknęła te Wyspy.
Beatrice jako mała dziewczynka została pozbawiona kontaktu z rodzicami i swój
dom musiała dzielić z rodziną niemiecką – nieprzewidywalnym pułkownikiem,
wiernie oddanym Hitlerowi i z jego żoną – młodziutką, ale zrzędliwą, wymagającą
wiele uwagi – Helene. Młodość dziewczynki była ciężka, co również rozwinęło w
niej niesamowity hart ducha, który w późniejszych latach pomagał jej przebrnąć
przez najcięższe okresy jej życia. Po drodze przytrafia się Beatrice dodatkowo
miłość – miłość życia, do ukrywającego się przed okupantami Francuza. Trudna
miłość, tym bardziej, że zakończona dość smutno. Beatrice po latach opowiada
swoją historię młodej kobiecie, która przylatuje na wyspy, aby uciec od męża i
próbuje uporządkować jakoś swoje życie. Historia Beatrice przeplata się w
książce z wydarzeniami bieżącymi, czyli problemami staruszki z synem
alkoholikiem, od lat zakochanym w młodszej o 20 lat Mai – która prowadzi
rozwiązły tryb życia i nie chce ulec namowom mężczyzny na wspólne stabilne
życie. Rozwinięty jest również wątek wspólnego życia Beatrice i znienawidzonej
przez nią Helene, która zdaniem kobiety w dużej mierze zniszczyła jej życie.
Oczywiście jak przystało na książki Charlotte, nie mogło obyć się bez wątku
kryminalnego. Jest on delikatnie zaznaczony w całej fabule, ale skutecznie
trzyma w napięciu do ostatniej strony! Polecam!
Moja ocena - 8/10